Tom Cruise nie lubi sprzeciwu. Przekonała się o tym Katie Holmes, gdy odważyła się podważyć jego autorytet. Zrobił jej czterodniową awanturę (zobacz:"Wrzeszczał na nią, aż się załamała!"). Skoro tak potrafi traktować swoją żonę i matkę jego dziecka, to ciężko sobie wyobrazić, jak musi być traktowana jego służba.
To żadna tajemnica, że wszystkie osoby, które pracują dla Toma pochodzą z sekty scjentologicznej i robią to całkowicie za darmo. Jak donosi Star Magazine, są traktowani jak w wojsku.
Jego pomoc domowa pracuje, jak wojsku, a Tom zarządza nią jak wojskowy. Jest precyzyjni i drobiazgowy – mówi informator. Jego dom jest podzielony na strefy. Nikt nie może wyjść poza teren, w którym pozwolono mu przebywać. Kucharze nie mogą opuścić kuchni. To ogromny dom i Tom czuje potrzebę kontrolowania wszystkiego. Jedynie pracownik zarządzający pomocą i główny ochroniarz mają pozwolenie, by chodzić po domu.