Związek Dody i Błażeja Szychowskiego należy do dość dziwnych. Piosenkarka zarzuca publicznie swojemu chłopakowi brak dojrzałości i często krytycznie wypowiada się na jego temat. Zapowiedziała też wielokrotnie, że na pewno nie chce mieć z nim dzieci. Ostatnio zabrała go na demonstracje przeciwko GMO, gdzie wystąpił z mikrofonem w roli gwiazdy (zobacz: Doda protestuje i przemawia z Błażejem!). Z drugiej strony choreograf nie nadaje się już jej zdaniem na bardziej ekscytujące wypady, na które woli pojechać z przyjaciółką.
Z wypowiedzi znajomego Dody dla Faktu wynika, że Szychowski zachował dotąd swoją pozycję u boku "królowej", bo wciąż nie pojawił się nikt lepszy:
Doda nie należy do kobiet, które potrafią być same. Musi mieć u boku faceta. Ponieważ w jej życiu ostatnio nie pojawił się nikt ważny, nie chce rezygnować z towarzystwa Błażeja. Błażej był, jest i będzie na każde skinienie Dody. Niestety, nie rozumie, że taką postawą nie zdobędzie jej serca.
Rozumiemy, że Doda wymieni Błażeja na swojego wymarzonego "samca alfa", jak tylko nadarzy się okazja.