Nadchodzące święta nie nastrajają Katarzyny Figury zbyt rodzinnie. Aktorka, która twierdzi, że od czasu złożenia w sądzie pozwu rozwodowego, żyje w strachu przed swoim mężem, boi się, ze Kai Schoenhals wykorzysta okazję, by wywieźć ich córki za granicę.
Figura od dawna się tego obawia, dlatego przez kilka tygodni ukrywała dzieci u swojej teściowej, z którą Kai ma napięte relacje, a potem tułała się z nimi po domach przyjaciół.
Jak donosi Fakt, powołując się na znajomych aktorki, Schoenhals próbował namówić ją, by zgodziła się na wyjazd córek do Stanów Zjednoczonych na święta. Figura nie chciała nawet o tym słyszeć, jednak boi się, że mąż spróbuje wywieźć córki bez jej zgody.
Kasia nie zgodziła się na wyjazd córek za granicę - potwierdza w rozmowie z tabloidem osoba z otoczenia aktorki. Mówi, ze go zna i on na pewno będzie chciał się za to zemścić. Nie może jednak zabronić mu spotkania z dziewczynkami w święta. Teraz boi się, że Kai zabierze córki i odda dopiero dwa, trzy dni później, by zrobić jej na złość.
Figura już niejednokrotnie próbowała ograniczyć kontakty Schoenhalsa z Koko i Kaszmir, jednak reprezentujący ją prawnik wyjaśnił jej, że mąż będzie potem mógł wykorzystać ten fakt w sądzie. Jak pisaliśmy, termin pierwszej rozprawy został wyznaczony na luty przyszłego roku. Obie strony już zapowiedziały, że celem każdej z nich jest uzyskanie wyłącznej opieki nad córkami.