Maciej Musiał szybko odnalazł się w show biznesie. Na swoim koncie ma już ponad 200 tysięcy złotych i wygląda na to, że chwilowo bardziej interesuje go życie celebryty niż zdanie matury. To nie wszystko. Młody gwiazdor zdradza, że... pisze już swoją pierwszą książkę. Opowiada o muzykalnym chłopaku z młodego miasteczka, który trafia do Warszawy na stypendium i wpada w nieciekawe towarzystwo.
Miałem ją zamiar wydać, zanim skończę osiemnaście lat. Przed wakacjami napisałem sto stron. Później jakoś się zablokowałem i nie wiem, czy zdołam ją dokończyć - żali się na łamach Show. Żyję w totalnym chaosie. Każdego dnia wstaję o innej porze, nie mam stałego rytmu dnia. Codziennie pochłaniają mnie zupełnie inne zajęcia. Rzadko bywam w szkole, bo zaliczam wszystkie przedmioty hurtowo. No, zaliczam to dużo powiedziane. Ostatnio jest z tym ciężko. I powiem szczerze, jestem trochę zmęczony. Miałem tydzień wakacji i zapowiada się, że nie będę miał ferii.
"Polski Justin Bieber" narzeka też na to, że jest pod stałą obserwacją mediów. Niedawno Fakt wyśledził go na piwie i papierosie. Zobacz: "Fakt": "Musiał PIJE i PALI, a ma dopiero 17 lat!" Ma też wyrzuty sumienia, bo... za rzadko robi wpisy na blogu, na które tak czekają jego fani:
Muszę się ciągle kontrolować. Nie mogę zaszaleć jak ludzie w moim wieku. Mam też wyrzuty sumienia, że tak rzadko robię wpisy na blogu. Wiem, że niektórzy na to czekają.