Cameron Douglas, syn znanego aktora Michaela Douglasa, został skazany na 10 lat więzienia za posiadanie 230 gramów metamfetaminy. Za kratki trafił w kwietniu 2010 roku. Za sprawą apelacji oraz wydania, kto był dostawcą narkotyku, skrócono jego karę o połowę. Niestety, w dwa miesiące po tej decyzji Cameron ponownie wplątał się w aferę narkotykową, tym razem na terenie więzienia. Został skazany za ćpanie za kratkami. Narkotyki przemycała do ośrodka penitencjarnego jego dziewczyna. Woreczki z używkami wniosła kilkakrotnie do więzienia w... swojej waginie. Syna aktora skazano na kolejne 4 lata.
To jednak nie koniec problemów Cameron, który obecnie odsiaduje 9-letni wyrok. Znajomi dilera, którego wydał w trakcie procesu, postanowili wyrównać rachunki i brutalnie go pobili. Douglas trafił na oddział w więzieniu ze złamanymi palcami u obu rąk, złamanym nosem, krwotokiem w żołądku oraz strzaskaną kością udową. Natychmiast przeszedł operację, w trakcie której wszczepiono mu w nogę metalowy pręt.
Michael Douglas powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że obawia się, że ktoś "próbuje zastraszyć albo zabić jego syna". Prawnik rodziny złożył już prośbę o przeniesienie Camerona do innego ośrodka o złagodzonym rygorze.