Marta Grycan przyznała ostatnio w rozmowie z Super Expressem, że gdyby zaproponowano jej rozbieraną sesję, na pewno by się nad tym zastanowiła. Zobacz: . Teraz celebrytka daje do zrozumienia, że wcale nie udzielała takiej wypowiedzi, a poza tym - "Playboya na nią nie stać"...
W sobotę Marta była gościem programu Studio Weekend w Polsacie. Kiedy prowadzący zapytał ją o ewentualne rozebranie się przed obiektywem, odpowiedziała:
Kiedyś wydawało mi się, że w każdej plotce musi być choć ziarenko prawdy. Teraz wiem, że media kłamią, ostatnio na przykład przeczytałam, że się rozbieram dla Playboya. I nawet przeczytałam, że sama to powiedziałam! No, ale myślę, że Playboya na mnie nie stać!
Rzeczywiście, ostatnio coraz bardziej się ceni. Ale czy ktoś by zapłacił, żeby obejrzeć ją nago?