Piotr Adamczyk nie uchodził dotąd za specjalistę w dziedzinie związków. Jego własne rozpadały się dość szybko i w niezbyt miłej atmosferze. Kryzys w jedynym jak dotąd małżeństwie aktora udało się zażegnać chyba tylko chwilowo, po wielu głośnych kłótniach. Tak to już bywa, kiedy przez ślubem ważniejsza od wizji wspólnej przyszłości okazuje się okładka w Vivie. Jednak zdaniem przyjaciół Adamczyka, bardzo lubi on wtrącać się w cudze sprawy i udzielać dobrych rad.
Jest świetnym psychologiem - chwali aktora jeden z jego znajomych w rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie. Wszystko rozumie, potrafi spokojnie i rzeczowo wytłumaczyć.
Aktualnie Piotr pracuje nad swoim kolegą ze studiów, Jackiem Rozenkiem. Jak wiadomo, jego małżeństwo nie przetrwało próby pieniędzy i popularności. Nieoczekiwana kariera żony aktora, Małgorzaty, sprawiła, że małżonkowie zaczęli się od siebie oddalać, a w końcu doszli do wniosku, że łączą ich już tylko dzieci. I 4 miliony złotych, które trzeba podzielić.
Piotrek czuje szczególną odpowiedzialność za to małżeństwo - mówi znajomy Adamczyka. Bo to właśnie on 10 lat temu zorganizował imprezę, na której poznał Jacka z Małgorzatą Kostrzewską, dzisiaj Perfekcyjną Panią Domu.
Przyjaźń Rozenka i Adamczyka datuje się od czasu studiów aktorskich. Mimo że Piotr zrobił nieporównywalnie większą karierę, nigdy nie było między nimi zawiści. Teraz, jak donoszą informatorzy, został jego powiernikiem.