Tomasz Jacyków nigdy nie robił tajemnicy ze swoich zabiegów "upiększających". Odsysanie tłuszczu zaanonsował z odpowiednim wyprzedzeniem na łamach Faktu, a podczas wstrzykiwania botoksu fotoreporter tabloidu prawie trzymał go za rękę. Zobacz: Jacyków jest uzależniony od botoksu
Wprawdzie na zabieg podciągnięcia powiek stylista nie zaprosił żadnej gazety, jednak pochwalił się nim zaraz po operacji.
_**Zrobiłem sobie powieki, ponieważ były luźne**_ - zwierza się Faktowi. Chciałem, żeby były bardziej sprężyste. To się robi przy miejscowym znieczuleniu, trwa 30 - 40 minut w bardzo miłej atmosferze. Pani doktor po wszystkim powiedziała: "Wstawaj, już możesz otworzyć oczy" i nawet nie zorientowałem się, kiedy to minęło. Mówią, że taka powiekę można zrobić 2 razy w życiu, więc jak mi się za 20 lat rozciągnie to sobie zrobię jeszcze raz.
Myślicie, że było warto? Co jescze poradzilibyście mu "podciągnąć" na święta?