Kasia Smutniak jest obecnie najbardziej znaną Polką we Włoszech. Pochodząca z Piły modelka i aktorka rozpoczęła karierę w połowie lat 90-tych. Popularność przyniosły jej występy w reklamach telewizyjnych, a następnie współpraca z ikonami mody, z Giorgio Armani na czele. W 2010 roku w wypadku podczas skoku ze spadochronem zginął jej mąż, włoski aktor Pietro Taricone. 33-letnia Smutniak spotyka się obecnie z producentem filmowym, Domenico Procaccim.
Chociaż swoje życie związała z południem Europy, modelka czasami pojawia się w Polsce. Trafiła też na styczniową okładkę magazynu Pani.
- Większość filmów, w których zagrałam, nie była pokazywana w Polsce, trudno się więc dziwić, że nie jestem znana w kraju - mówi w wywiadzie Smutniak. Kiedy przyjeżdżam do Polski, przeważnie spędzam czas z rodziną w Pile, stamtąd jest daleko do Warszawy, gdzie skoncentrowane są wszystkie media. Z drugiej strony bardzo podoba mi się ta anonimowość. Brakuje mi jej we Włoszech, chociaż i tak rzadko zgadzam się na wywiady czy sesje zdjęciowe. Moim zdaniem dla aktora najlepiej byłoby, gdyby w ogóle nie opowiadał o swoim życiu prywatnym, wtedy kojarzono by go wyłącznie z rolami. Prowadzenie festiwalu w Wenecji to wielkie wyróżnienie.
- Zagrałabyś w polskim filmie?
- Bardzo chętnie! Dziś nie bardzo orientuję się w polskim kinie, z kolei polscy reżyserzy mnie nie znają. Co prawda w ciągu ostatnich lat dostałam kilka propozycji, ale były mało interesujące. Wciąż czekam na wymarzoną rolę.