Amerykański urząd patentowy przyznał już prawo do "nazwy" Blue Ivy Beyonce i Jayowi-Z. Małżeństwo próbowało pozwać nawet jedną z używających jej firm, ale okazało się, że przesadzili. Jej nazwa została zarejestrowana przed narodzinami córki muzyków.
W ich ślady postanowiła pójść Adele. Piosenkarka zastrzegła swoje imię brytyjskim urzędzie patentowym. Będzie teraz miała ułatwione zadanie w sądzie, jeśli ktoś będzie chciał użyć go w nazwie produktu.
Nie chce, by ktoś wykorzystywał je do promowania produktów, z którymi nie chce być kojarzona - mówi informator. Jest bardzo ostrożna jeśli chodzi o wizerunek. Nie chce, by konsumenci czuli się później oszukani.
Myślicie, że chodzi jej naprawdę o konsumentów?