Maciej Stuhr bronił filmu Pokłosie chyba najzacieklej ze wszystkich, którzy zabrali głos w dyskusji na jego temat. Wziął na siebie tę rolę w zastępstwie reżysera, który nie chciał się pokazywać w telewizji. Pojawił się nawet w programie swojego kolegi, Kuby Wojewódzkiego, gdzie wyznał, że "był na jednej stronie internetowej z Adolfem Hitlerem". Zobacz: "W Polsce łatwiej powiedzieć JESTEM GEJEM niż JESTEM ŻYDEM!". Stroniący do tej pory od mediów i show biznesu aktor zaczął się w nich co raz częściej pojawiać i, można odnieść wrażenie, że zaczęło mu to sprawiać przyjemność.
W ostatnim wywiadzie dla magazynu Zwierciadło Stuhr zakpił ze swoich kolegów po fachu, którzy grają w serialach. Stwierdził, że to dobrze, że niedługo nastąpi koniec świata, bo część tych produkcji nie ujrzy światła dziennego. Zobacz: Stuhr wyśmiewa aktorów serialowych!
Na te słowa Stuhra oburzyła się... "babcia Józia" z Plebanii, czyli Katarzyna Łaniewska.
Może dla pana Stuhra ten koniec świata będzie wybawieniem po tych głupotach, które naplótł - powiedziała 73-letnia aktorka Super Expressowi, nawiązując wyraźnie do jego głośnej wpadki. W rozmowie z serwisem Stopklatka aktor pomylił fakty historyczne:
Nigdy się nie mówi o nas źle, to znaczy my nie mówimy o sobie źle. Jest Skrzetuski, Wołodyjowski, powstanie warszawskie, powstanie styczniowe, przywiązywaliśmy dzieci pod Cedynią jako tarcze i to jest super, znaczy to jest najlepsze co Polskę spotkało - wyliczał Stuhr.
Okazało się, że chodziło o bitwę pod Głogowem, a dzieci były przywiązywane do maszyn oblężniczych nie przez Polaków, ale przez Niemców... Stuhr tłumaczył później, że ta pomyłka nie zmienia ona sensu wypowiedzi, bo to Polacy strzelali do dzieci:
Ten błąd nie zmienia absolutnie sensu mojej wypowiedzi. Bo moja myśl jest taka: czy ojczyzna mogłaby zmusić mnie do tego, abym strzelał w machinę oblężniczą, do której przywiązane jest moje dziecko i potem usiłowałaby mi wmówić, że to jest dobre. Ja bym w to nigdy nie uwierzył. A w takich mitach jesteśmy wychowywani.
Sama Katarzyna Łaniewska nie ukrywa swoich prawicowych sympatii, wspierając otwarcie Prawo i Sprawiedliwość. W ubiegłym roku z ramienia tej partii ubiegała się nawet o miejsce w Senacie.