Natalia Siwiec zaistniała w polskim show biznesie dzięki prezentowaniu biustu na arenach Euro 2012. Jest to sprawdzony sposób na wypromowanie nowych gwiazdek, stosowany z powodzeniem za granicą podczas wielkich imprez sportowych. Mistrzostwa Europy w piłce nożnej były pierwszą taką okazją dla naszych aspirujących celebrytek. Natalia wykorzystała to w pełni - właśnie ogłoszono, że będzie "reporterką z czerwonego dywanu" w nowym show TVN-u. Zobacz: Siwiec i Szulim w JEDNYM SHOW!
Modelka wspomina, jak zdobyli bilety na mecz Polska-Grecja, podkreślając, że był one bardzo drogie. Celebrytka ciężko przeżyła fakt, że nie udało im się dostać do loży dla VIP-ów.
Mariusz kupił bilety na mecz w ostatniej chwili za ogromne pieniądze. Gdy dowiedziałam się, że nawet nie będziemy siedzieli w loży dla vipów, tylko na zwykłej trybunie, byłam załamana - mówi Natalia w rozmowie z magazynem Grazia. Prawda jest taka, że Mariusz naprawdę dużo zapłacił za te bilety. Kupił je tuż przed meczem. Potwornie mu na tym zależało, bo był to historyczny moment dla Polski. Ja szczerze mówiąc za takie pieniądze wolałabym kupić nową torebkę, a mecz obejrzeć w domu. W pewnym momencie ktoś mi zrobił zdjęcie. Widziałam później innych fotografów, którzy do mnie machają. Niegrzecznie byłoby, gdybym ich olała. A następnego dnia zadzwoniła do mnie moja siostra i mówi: Natalia! Jesteś wszędzie.
Szczęśliwie dla Natalii, wygląda na to, że nie będzie musiała już być załamana. Miejscówki dla VIP-ów ma raczej pewne. Wystarczy jej też na kolejną, "potwornie drogą" torebkę.