Nareszcie widać finał ciągnącej się od roku afery z udziałem Katarzyny W., jej męża, teściowej, Krzysztofa Rutkowskiego i jego kochanek. Niemal pewnym jest, że w poniedziałek, 31 grudnia, prokuratura przedstawi kobiecie akt oskarżenia. Nie będzie z tym problemów, gdyż po tygodniach poszukiwań i występów w tabloidach Katarzyna została zatrzymana i osadzona w areszcie tymczasowym. Udało się bowiem zdobyć dowód jej winy - na miejscu zbrodni zostawiła niedopałek. Zobacz: "Paliła papierosa, PRZYSYPUJĄC CÓRKĘ GRUZEM!"
Najważniejszym jest zarzut zabójstwa sześciomiesięcznej córki Magdy. Przypomnijmy, że początkowo Waśniewska miała być oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka. Jak twierdzą jednak śledczy, zaplanowała dokładnie zbrodnię. Następnie zgłosila zaginięcie córki i przez kilkanaście dni zwodziła policjantów. Zostanie więc również oskarżona o zawiadomienie o przestępstwie, którego nie było oraz o kierowanie podejrzeń na inną osobę.
Prokurator Mariusz Łączny poinformował, że w akcie oskarżenia nie będzie zarzutów wobec innych osób niż Waśniewska.
Nawet jeśli ktoś mógł pomagać Katarzynie W., prokuratorzy nie zdobyli na to dowodów - powiedział dziennikarzom.
Przypomnijmy, że biegli nie mają wątpliwości: półroczna Magda została uduszona, o czym świadczy stan jej narządów wewnętrznych. Katarzynie W. grozi dożywocie.