Były mąż Dody postanowił tegoroczne święta spędzić w Stanach Zjednoczonych. Odwiedzi już Los Angeles, a stamtąd poleciał do Las Vegas. Najwyraźniej Nowy Rok planuje powitać w kasynie. Radosław Majdan w rozmowie z Super Expressem daje jednak do zrozumienia, że na ogół jest człowiekiem rodzinnym i przywiązanym do tradycji, a tegoroczna wyprawa to wyjątek od reguły.
Zazwyczaj święta spędzałem w Szczecinie z najbliższą rodziną. W tym roku będzie inaczej - chwali się w tabloidzie. Już odwiedziłem rodziców i rodzeństwo, złożyłem życzenia i oczywiście będę do nich dzwonił. Wigilię spędziłem w Los Angeles, a na sylwestra jadę do Las Vegas. Na szczęście pieniądze staram się wydawać rozsądnie, więc nie obawiam się o rozrzutność w kasynach.
Tak, słyszeliśmy, że do Las Vegas jeździ się właśnie po to, żeby nie wydać za dużo :) Życzymy Radkowi wysokich wygranych.