Przekazujemy kilka słów do Państwa:
“Dziadek był dla mnie największą wartością i nie ma takich pieniędzy, które mogłyby w jakiś sposób uśmierzyć ból po jego stracie, a
wypowiedzi typu “ofiarodawcy wpłacali je z zamiarem pomocy konkretnej, bliskiej ich sercu osobie a nie na powiększanie majątku rodzinnego wnuczka, który ma prawo do spadku po Panu Marianie” są nie na miejscu i uderzają w moją godność, a dodatkowo są wynikiem braku wiadomości autorów z zakresu prawa. Czytając tego typu wypowiedzi czuję zażenowanie. Przez dziennikarski brak profesjonalizmu sytuacja osoby mojego Dziadka została przedstawiona w przekłamanym świetle, ja i członkowie mojej rodziny jesteśmy szkalowani i osądzani, a właściwy problem został zupełnie pominięty. W wyniku całego niechcianego przez nas rozgłosu ucierpiała nasza rodzina. Mało kto wie wie, że mój Dziadek i Babcia nie życzyli sobie udziału w programie “Sprawa dla reportera”, jednak zostali do tego zmuszeni. Nie potrzebowali żadnej pomocy, bo ją zawsze mieli, nie potrzebowali żadnego rozgłosu, bo znają swoją wartość, niczego do szczęścia im nie brakowało, natomiast to szczęście i spokojne życie zburzył ten właśnie program. Teraz pojawiły się pieniądze i z całym szacunkiem, jaki do Was posiadam – wraz z nimi pojawiły się tylko problemy i zapewne nie jeden raz będą jeszcze powodem nieprzyjemności. Gdybym miał taką możliwość bez wahania oddałbym je w całości fundacji indiegogo lub bezpośrednio Wam, ponieważ w kontekście tego, co się stało nie mają dla mnie najmniejszego nawet znaczenia. Nie mam jednak takiej możliwości. Całość otrzyma moja Babcia, która sama zdecyduje co zrobić, choć nawet ją dotknęły już w związku z nimi nieprzychylne, pozbawione zrozumienia i taktu komentarze ze strony rodziny i znajomych… To bardzo smutne, ale ludzie potrafią być zimni i okrutni nawet w stosunku do osób, które straciły kogoś