Kuba Wojewódzki od dawna ma na pieńku z Mają Sablewską. Nie dogadywali się już za kulisami pierwszej edycji X Factor. To podobno właśnie on postarał się, by straciła swoją wymarzoną posadę. Zagroził, że jeżeli jej nie zwolnią, sam odejdzie. W późniejszych wywiadach nie krył, że nią gardzi.
Tym razem Wojewódzki śmieje się z celebryckich zapędów Sablewskiej. W listopadzie do sklepów trafiła jej pierwsza książka. Kuba zarzuca byłej koleżance, że jest prymitywna i nieoczytana.
Maja Sablewska, kobieta, która rzuciła szołbiznes w momencie, gdy szołbiznes porzucił ją, spełniła swoją groźbę. Napisała książkę – pisze w Polityce. Cieszy mnie to jako byłego współpracownika. W końcu mogę mieć podejrzenie, graniczące z pewnością, że wreszcie jakąś przeczytała.
Obrywa się również Tatianie Okupnik, która stała się obiektem kpin po tym, jak w sieci pojawiło się nagranie, na którym próbuje zaśpiewać Skyfall Adele. Wyznała też, że "seks pomaga jej w śpiewaniu".
Głośnym echem odbiło się w mediach wyznanie jurorki programu X Factor Tatiany Okupnik, że potrafi znakomicie udawać orgazm - pisze Kuba. "Gram genialnie" – wyznaje wokalistka. Każdy, kto słyszał w jej wykonaniu utwór "Skyfall", wie, że Tatiana potrafi udawać nie tylko to.