Marzena Kipiel-Sztuka, znana z roli Halinki Kiepskiej, zarówno w serialu jak i w życiu nie ma szczęścia do mężczyzn. Trzy lata temu niespodziewanie owdowiała. Jej mąż, Przemysław Buksakowski, był alkoholikiem i, jak sam przyznał, bił ją. Zmarł nagle, na ulicy pod blokiem, podczas spaceru z psem. Marzena bardzo to przeżyła. Wprawdzie w ich związku nie układało się dobrze, bo oboje mieli problem z alkoholem, jednak śmierć nastąpiła właśnie wtedy, gdy obiecali sobie zacząć wszystko od nowa.
Owdowiała aktorka długo cierpiała na depresję. Nie było nawet mowy o tym, by choćby pomyślała o nowym związku.
Sytuacja poprawiła się dopiero niedawno. Na gali Polsatu aktorka pojawiła się w doskonałej kondycji, z nowym mężczyzną u boku.
Jest bardzo przystojny i opiekuńczy - mówi o nim Marzena. Nie chce jednak zdradzić żadnych szczegółów.
Miejmy nadzieję, że tym razem jej się ułoży.