Na złożenie dokumentów zdecydował się w końcu Jacek. Mimo że kryzys w małżeństwie Rozenków trwa od miesięcy, do tej pory zwlekali z ostatecznym rozwiązaniem swoich problemów. Rodzice Małgorzaty nabrali nawet nadziei, że uda im się jakoś dogadać i "perfekcyjna" celebrytka nie zostanie po raz drugi rozwódką. Najwyraźniej jednak Jacek uznał, że nie ma już czego ratować i kiedy tylko wyspał się po sylwestrze, od razu 2 stycznia złożył w sądzie pozew rozwodowy.
Zaproponował rozwód bez orzekania o winie - pisze Fakt. Jako powód rozstania podał rozbieżność charakterów i zupełnie odmienne myślenie o przyszłości. Ponoć we wniosku stwierdził, że kryzys trawił słynne małżeństwo już od 2 lat.
To oznacza, że przestało im się układać po narodzinach młodszego synka, 2-letniego Tadeusza.
Prawdopodobnie Małgorzata Rozenek przystanie na rozwód bez orzekania o winie. Jak informują znajomi pary, dogadała się już z mężem, jak podzielą pieniądze.
Oni mają już wszystko uzgodnione i dogadane - potwierdza w rozmowie z tabloidem znajomy rodziny. Rozwód powinien przebiec bardzo szybko. Możliwe, że zakończy się już na pierwszej rozprawie. Ze względu na synów nie chcą żadnych wojen i długich batalii. Chcą się spokojnie rozstać.
Publiczne pranie brudów szczególnie nie na rękę byłoby Małgorzacie. Zdaje się bowiem, że ma jeszcze kilka spraw do ukrycia.