Lindsay Lohan po wyjściu z odwyku będzie miała sporo problemów. Czeka ją nie tylko rozprawa w związku z dwukrotną jazdą pod wpływem alkoholu, posiadaniem narkotyków i prowadzeniem bez ważnego prawa jazdy. Kobieta, która siedziała w samochodzie ściganym przez aktorkę, złożyła dzisiaj pozew sądowy. (Zobacz: Relacja świadków z aresztowania Lindsay)
.
Tracie Rice znajdowała się w pojeździe prowadzonym przez Michelle Peck, matkę byłej asystentki Lindsay. Rice mówi:
To był jeden z najbardziej przerażających momentów w moim życiu. Byłyśmy przekonane, że jesteśmy w poważnym niebezpieczeństwie.
Peck ponoć była tak przerażona pościgiem, że przejechała przez barierkę ogradzającą parking Komisariatu Policji w Santa Monica. Wyskoczyła ze swojego Cadillaca Escalende i pobiegła w stronę stojących nieopodal policjantów. Z innego samochodu wysiadła Lindsay, Rice relacjonuje:
Policjanci wyjęli natychmiast broń i je otoczyli.
W swoim pozwie Rice oskarża Lohan o świadome spowodowanie zagrożenia i szoku psychicznego oraz żąda pokrycia bliżej nieokreślonych strat oraz wydatków związanych z leczeniem.