Justin Bieber co jakiś czas dodaje kolejny tatuaż do swojej kolekcji. Niedawno zrobił sobie religijną "dziarę" na nodze, Chrystusa na łydce, którym chciał pokazać, "jak oddanym jest synem i chrześcijaninem". Dziś Bieber pochwalił się, że postanowił uczcić pamięć dziadka i w tym celu wytatuował sobie na łopatce... Indianina.
Mój dziadek zabierał mnie na Stratford Culliton w każdy piątek wieczorem. To dla ciebie dziadku – napisał na swoim Twitterze gwiazdor.
Indianin nawiązuje do logo kanadyjskiej drużyny hokejowej, której od zawsze kibicuje Justin. To właśnie na ich mecze zabierał go dziadek. Tatuaż Bibera przypomniał nam też o słynnym starym Indianinie, który przykrył podobiznę Dody na ramieniu Radka Majdana.
Który bardziej Wam się podoba?