Proces Katarzyny W., chociaż poszlakowy, zapowiada się na wyjątkowo szokujący. Prokuratura postawiła matce półrocznej Madzi trzy zarzuty, z których najważniejszy dotyczy uduszenia córki. Grozi jej za to dożywocie. Biegli twierdzą, że kobieta ma osobowość psychopatyczną, a zbrodnię zaplanowała. Ze szczegółami. Zobacz: "To DZIECKO TO WRÓG, CYBORG! Wykańcza mnie!".
Dziennikarze Faktów TVN dotarli do aktu oskarżenia, który zostanie przedstawiony W., najprawdopodobniej w połowie lutego, kiedy to ma ruszyć proces. Akt liczy ponad 150 stron!
Po przeprowadzonej w dniu 17 stycznia 2012 r. rozmowie z mężem Katarzyna W. powzięła zamiar pozbawienia życia swojej córki Magdaleny W. w sposób wskazujący na wypadek lub nieumyślne spowodowanie śmierci - co pozwoliłoby jej na uniknięcie odpowiedzialności karnej oraz na zakończenie nieudanego związku z Bartłomiejem Waśniewskim. 24 stycznia 2012 roku Katarzyna W. znajdując się w pobliżu progu prowadzącego do sypialni z pokoju przejściowego rzuciła córką o podłogę pokoju przejściowego w pobliżu prowadzącego do sypialni progu. Doznane przez pokrzywdzoną obrażenia tyłogłowia i karku nie były wystarczające do spowodowania jej śmierci - czytamy w dokumencie.
Dziecko straciło przytomność, ale wciąż żyło. Matka zaczęła je dusić.
Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy przemawia za stwierdzeniem, że do gwałtownego uduszenia swojej córki poprzez zatkanie jej otworów oddechowych Katarzyna W. doprowadziła używając z wysokim prawdopodobieństwem dłoni lub kocyka, który następnie został wraz z ciałem zakopany w parku. Nie sposób jednakże wykluczyć, iż zatkania otworów oddechowych córki Katarzyna W. dokonała za pomocą założonego na głowę worka foliowego, poduszki lub innego miękkiego przedmiotu, znalezionego w mieszkaniu. Po pozbawieniu życia Magdaleny W. Katarzyna W. przystąpiła do realizacji dalszej części swojego planu, obejmującej ukrycie zwłok i upozorowanie uprowadzenia córki.
Obrońca Katarzyny W., Arkadiusz Ludwiczek, nie chce komentować zdania prokuratury.
Nie będziemy komentować dowodów czy wskazywać linię obrony - mówił mecenas. Tak naprawdę akt oskarżenia jest jedynie procesową wizją sprawstwa pani Katarzyny.