Całkiem prawdopodobne, że za jakiś czas odbędzie się drugi "ślub roku" w świecie show biznesu i polityki. Kasia Tusk przyjęła w święta oświadczyny Staszka Cudnego, z którym związała się w 2008 roku. Znają się jeszcze z czasów liceum. "Blogerka modowa", która na publikowaniu swoich zdjęć zarabia podobno aż 18 tysięcy miesięcznie, nie musi martwić się o finansową przyszłość.
Kasia nie tylko sama sporo zarabia na prowadzeniu strony o ciuchach, pieczeniu ciast i piciu kawy z pianką. Jej przyszły mąż również nieźle sobie radzi. Staszek Cudny ukończył studia na wydziale architektury i założył własną firmę produkującą listwy przypodłogowe. Super Express informuje, że "narzeczony Tusk odpowiada za ich produkty i technologię".
Premier bardzo go chwali za zaradność.
Bardzo go lubię. Jest takim silnym i odpowiedzialnym chłopcem – cytuje tabloid komentarz Donalda Tuska na temat przyszłego zięcia.