Matka Michała Wiśniewskiego nie pije od kilku lat. Jednak w bardziej rozrywkowych czasach nie była taka porządna. Urodziła trzech synów, którzy cierpieli przez jej nałóg i musieli sami sobie radzić.
Wiśniewski zaprzyjaźnił się po latach z jednym z nich, Kubą, pomógł mu wystartować w życiu. Dziś są w dobrych stosunkach.
Michał regularnie odwiedza Kubę, ale ze swoim przyrodnim bratem, a moim najmłodszym synem Jarkiem nie chciał nawiązać bliższych więzi - wyznaje Grażyna Wiśniewska Życiu na Gorąco. Wprawdzie obaj spotykali się, gdy leżałam w szpitalu na detoksie, ale Michał był wobec Jarka chłodny. Miał przekonanie, że przyrodni brat to jakby nie brat.
Dopiero kiedy zaczęło mu zależeć, by jego dzieci z dwóch związków się zaprzyjaźniły, zmienił podejście, zadzwonił do Jarka, pomógł mu rozwiązać problemy z mieszkaniem.
Jestem szczęśliwa, gdy widzę ich wszystkich razem. Marzy mi się, że kiedyś wszyscy trzej ze swoimi rodzinami i ze mną zasiądą do wigilijnego stołu - mówi Wiśniewska.
I pewnie to, co na stole, poza pracą dla jednego brata i mieszkaniem dla drugiego oraz mamy, też ufunduje Michał?