Kinga Rusin postanowiła dołączyć w tym roku do gwiazd wspierających Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Podczas, gdy Natalia Siwiec dała na aukcję charytatywna swój brudny podkoszulek, a Kamil Durczok - "upierdolony stół" z TVN-u, była żona Tomasza Lisa postanowiła połączyć przyjemne z pożytecznym i wystawiła na sprzedaż swoją suknię ślubną. Wykorzystuje tę okazję, by dopiec mężowi, który zostawił ją dla świadkowej i ówczesnej "najlepszej przyjaciółki" Kingi.
Na temat kreacji z ceremonii Rusin pisze na swoim blogu:
Ta sukienka, o ile mnie pamięć nie myli, podobała się mojemu mężowi. Może, w szlachetnej sprawie mógłby ją teraz kupić? Nawet gdyby miał zaraz potem spalić - prowokuje go.
Pierwszy chyba raz poszłam do skromnego, jak na dzisiejsze czasy, ale wtedy jedynego w Warszawie sklepu z markowymi ubraniami - wspomina Kinga. Ta suknia była pierwszą moją "designerską" sukienką (Valentino Couture), kupioną za równowartość moich trzech miesięcznych pensji.
W ciągu trzech dni ślubna suknia Rusin została podbita do ceny 710 złotych. O kreację, jak na razie walczy 21 osób. Nie wiadomo czy jest wśród nich Tomek Lis.