Rozstanie z Mariuszem Trelińskim to dla Edyty Herbuś nie tylko koniec dziewczęcych marzeń o wielkiej miłości. Ma ono dla niej także wymiar znacznie bardziej przyziemny, a konkretnie finansowy. Jak już pisaliśmy, po po zerwaniu z dyrektorem Opery Narodowej, z Edyty zrezygnowała firma Avon, która kilka miesięcy temu podpisała z nią kontrakt opiewający na 150 tysięcy złotych. Avon uznał, że Herbuś nie jest jednak aż taką "kobietą sukcesu". Na stanowisku ambasadorki marki zastąpi ją Małgorzata Socha. Zobacz: Herbuś straciła 150 tysięcy!
To dla Edyty wielkie rozczarowanie. Kontrakty reklamowe są obecnie jej głównym źródłem zarobku. Jednak odkąd przestała być "panią dyrektorową" i oficjalną muzą Trelińskiego, nie jest już aż tak atrakcyjna dla reklamodawców.
Co gorsza, jak donosi tygodnik Gwiazdy, od Herbuś zaczęli także odsuwać się "przyjaciele".
"Ola Kwaśniewska coraz rzadziej towarzyszy jej na imprezach - zwraca uwagę tabloid. Być może ze względu na swoje niedawne zamążpójście. Herbuś zwróciła się ku swojej dawnej koleżance, Marii Wiktorii Wałęsie. Została twarzą założonej przez nią fundacji. Nie był to raczej strzał w dziesiątkę, bo wkrótce potem okazało się, że Maria Wiktoria ma poważne kłopoty z prawem.
Najwyraźniej Edyta nie ma szczęścia do "wyższych sfer".