Mimo, że rozwód Michała Wiśniewskiego z jego drugą żoną, Mandaryną, nie doszedł jeszcze do skutku, Michał już teraz pokazuje się ze swoją ciężarną przyjaciółką, Anią Świątczak, zapewnia o miłości do niej i zapowiada ślub w Las Vegas. Co ciekawe, do tego radosnego chóru przyłączyła się… mama Wiśniewskiego.
Ta sama mama, która przez wiele lat nie interesowała się synem i której nie szczędził on gorzkich słów w wywiadach. Teraz Wiśniewska nie pije, często odwiedza Michała, a o przyszłej synowej ma do powiedzenia same miłe rzeczy.
Ania jest serdeczna, naprawdę przesympatyczna dziewczyna, taka przyjazna i życzliwa dla mnie. Wreszcie mam z kim porozmawiać, wypić herbatę – wyznaje przyszła teściowa reporterowi Faktu. Także rodzice Świątczak bardzo przypadli Wiśniewskiej do gustu.
Życzę mojemu synowi, żeby wreszcie ułożyło mu się w życiu, bo ja naprawdę wierzę, że z Anią jest to możliwe – mówi wzruszona matka gwiazdora.
Cóż, wprawdzie tatuaż, który zrobiła sobie ostatnio Ania nie dodaje jej urody, ale możemy przypuszczać, że zrobiła go sobie ze szczerego uczucia. Trudno bowiem jakkolwiek inaczej to wytłumaczyć (zobacz: Tatuaż z Michałem Wiśniewskim)
. Dlatego póki co dajemy temu związkowi kredyt zaufania. Może faktycznie tym razem będzie zupełnie inaczej – w końcu do trzech razy sztuka.