Ostatniego dnia 2012 roku katowicka prokuratura postawiła Katarzynie W. trzy zarzuty – morderstwa sześciomiesięcznej córki, zawiadomienia o przestępstwie, którego nie popełniono oraz kierowania podejrzeń na inną osobę. Ostatni z zarzutów ma ponoć dotyczyć chęci obarczenia odpowiedzialnością za zbrodnię... męża, Bartłomieja Waśniewskiego oraz swojego brata, Marcina. Przypomnijmy, że prokuratura uznała, że W. popełniła morderstwo samodzielnie. Zobacz: W poniedziałek ZARZUT ZABÓJSTWA dla Katarzyny W.!
Jak donosi Super Express, Katarzyna składała zeznania obarczające zarówno męża, jak i brata.
O mały włos, a ofiarą Katarzyny padłby Bartłomiej Waśniewski, wciąż jeszcze jej mąż - relacjonuje tabloid. Matka Madzi nie wahała się w swej grze użyć również swego brata. Obu ich chciała wrobić we własną zbrodnię. To właśnie postronnym osobom Waśniewska miała kilka razy sugerować, że są z nią w zmowie. Sugerowała udział Bartka Waśniewskiego w zbrodni od etapu ukrycia zwłok Madzi.
Potwierdzają to słowa zawarte w akcie oskarżenia.
Katarzyna Waśniewska miała w toku postępowania świadomość, iż osoby, z którymi pozostaje w kontakcie, zostaną z dużym prawdopodobieństwem przesłuchane w charakterze świadków - wskazywali prokuratorzy.
Przypomnijmy, że Katarzyna została określona przez biegłych jako "osobowość psychopatyczna". Zobacz: Waśniewska: "To DZIECKO TO WRÓG, CYBORG! Wykańcza mnie!"