Najwyraźniej Super Express postanowił przeczytać cały pamiętnik Katarzyny W. oskarżonej o zamordowanie półrocznej córki. Jak już pisaliśmy, prowadzone przez nią zapiski zostały włączone do materiału dowodowego zgromadzonego przez prokuraturę. Tabloid regularnie zapoznaje czytelników z ich treścią.
Po odcinku, opowiadającym o planach Katarzyny W. pozbawienia dziecka życia, przyszedł czas na refleksję nad... jej życiem erotycznym i relacjami z mężem.
Dowiadujemy się, że ich pierwszy seks nie zadowolił Katarzyny.
_**Współżyliśmy u mnie, było kiepsko**_ - zapisała w pamiętniku. Nie chcę nawet póki co, kontynuować tego, tym bardziej, że Bartek tego nie traktuje jako wyrażenia miłości, tylko jak pocałunek, może być krótki, w miejscu publicznym. Chce przez to wyrazić, że ma dziurkę na własność i może ją penetrować do woli. Jestem przez to trochę rozżalona.
Po przyjściu na świat dziecka relacje między małżonkami pogorszyły się.
Skończyły się motyle, zabieganie o mnie, romantyczne SMS-y, rozmowy, spotkania, skończył się podryw, kwiaty, czułości - żaliła się Waśniewska. Nie stroi się dla mnie, nie pokazuje mi swojego świata, nie interesuje się moimi uczuciami, obowiązkami, nawet dobry seks się skończył.
Zdaniem "eksperta tabloidu", psychologa społecznego prof. Zbigniewa Nęckiego, Katarzyna W. zamiast wraz z mężem szukać rozwiązania, zwala na niego całą winę. Świadczy o tym kolejny jej wpis.
W związku z zachowaniem mojego męża, wstrzymuję seks. Nie mogę mu oddawać się w zaufaniu, poza tym od dłuższego czasu problem z tą sferą, nie zadowala mnie.
Na pewno są zupełnie niedopasowani psychicznie - ocenia prof Nęcki. Ona aktywna, wybuchowa psychopatka, on introwertyczny i spokojny. Katarzyna nie rozumiała, że przecież wiele małżeństw ma problemy erotyczne. Zamiast próbować wspólnie rozwiązać je w sypialni, zrzucała całą winę na partnera. To bardzo do niej podobne. Można powiedzieć, że matka Madzi to seksualna egoistka.