Fakt pozazdrościł chyba Polsatowi programu Chcę być piękna i obwieścił, że sfinansuje operację nosa Agnieszki Frykowskiej, czyli popularnej Frytki. Dlaczego akurat nosa? Jest to bowiem ta część ciała, na punkcie której Frytka ma kompleksy. Fakt pisze:
Rzeczywiście nos Agnieszki widziany z bliska ma pewne mankamenty. Jest trochę za długi, a przede wszystkim krzywy i garbaty.
Czy to wina genów? Nie. Agnieszka przeżyła w dzieciństwie „okropny wypadek”. Informuje
W przedszkolu kręciłam młynka z koleżanką, które nagle mnie puściła. Z impetem zatrzymałam się z nosem między żeberkami kaloryfera. Doszło do złamania - informuje Frytka czytelników Faktu. Przyznaje również, że przez wypadek ma problemy z oddychaniem.
W trakcie konsultacji z doktorem Markiem Szczytem Frykowska dowiedziała się, że taka operacja to „ingerencja w organizm z użyciem dłuta, młotka, wiertła…”. Dr Szczyt opowiedział jej też, jak przebiegnie operacja:
Otworzę pani nos, nacinając go u nasady, pod spodem. Będzie trzeba go złamać i spiłować kość i chrząstki tak, aby czubek nosa był minimalnie wyżej od jego grzbietu.
Frytki to nie zniechęca. Bardzo liczy na to, że po operacji będzie nie tylko ładniejsza, ale też zacznie śpiewać i nagra płytę. Miejmy nadzieję, że do tego jednak nie dojdzie.