Niedawno jeszcze królowa popu i seksowna piosenkarka, Britney Spears, mocno spadła w rankingach, jak wynika z plebiscytu przeprowadzonego przez magazyn dla mężczyzn FHM. Ostatnio najczęściej widywana jest na zakupach, w dodatku niedbale ubrana – w zasadzie, od miesięcy nikt nie widział jej w starym wydaniu. Dlatego też spadła aż na 120. miejsce w rankingu najpiękniejszych kobiet według FHM.
Większość fanów widzi w tym winę jej męża, Kevina Federline’a. Zapewne to pod jego wpływem Britney została uwieczniona na zdjęciach w mało kuszących pozach i strojach. A i rozmiar strojów mocno się zmienił – filigranowa niegdyś Britney przeszła z rozmiaru 2 do co najmniej 10, a może nawet 12, noszonego przez zwykłe kobiety, a nie ich idolki. Jest to problemem nie tylko estetycznym – według australijskiego tabloidu, koncern wydający płyty Britney powiedział jej, że jeśli nie weźmie się za siebie, jej kariera wkrótce się skończy.
Niestety, sytuacja rodzinna Britney nie skłania jej do wzięcia się za siebie – ostatnio gwiazdę widziano znowu w lokalnym supermarkecie na zakupach. Cały wózek wyładowała chipsami i batonikami, które miarowo pochłania w domu. Jak mówi źródło:
Sytuacja z Kevinem i ogólny stan jej małżeństwa przygnębił ją tak bardzo, że chce tylko jeść, żeby zagłuszyć ból.