Lindsay Lohan, która ostatnio mocno narozrabiała i trafiła na odwyk, przyznała się do tego, że straciła kontrolę nad swoim życiem.
To chyba jasne, że moje życie wymknęło mi się spod kontroli, bo jestem uzależniona od alkoholu i narkotyków - pisze 21-latka w oświadczeniu dla mediów. Ostatnio załamałam się i robiłam rzeczy, których teraz się wstydzę. Złamałam prawo, ale dzisiaj chcę wziąć odpowiedzialność za moje czyny i przyznać się do zarzucanych mi wykroczeń. Niezależnie od tego, co powiedziałam będąc odurzona w dniu, kiedy mnie aresztowano, wcale nie obwiniam nikogo innego poza mną za rzeczy, które zrobiłam. Dzięki Bogu nikogo nie skrzywdziłam. A bardzo mało brakowało.
Chcę być zdrowa i odzyskać kontrolę nad moim życiem i karierą. Żeby to osiągnąć, poprosiłam o pomoc medyczną. Podjęłam kroki by naprawić swoje życie. Na szczęście nie jestem sama w mojej codziennej walce i wiem, że są ludzie, którzy chcą, by mi się udało. Może z czasem stanie się to łatwiejsze. Mam taka nadzieję.