Podczas 70. gali wręczenia Złotych Globów wrażenie zrobili nie tylko zdobywcy nagród i kreacje na czerwonym dywanie. Sporo zamieszania wywołała również Jodie Foster, która otrzymała statuetkę za całokształt twórczości.
50-letnia aktorka od lat była bohaterką spekulacji dotyczących jej orientacji seksualnej. Nigdy nie komentowała doniesień, że jest lesbijką. Do czasu - w przemowie po otrzymaniu nagrody dość niespodziewanie odniosła się do swojej seksualności:
Zrobiłam swój coming out już z tysiąc lat temu, w czasach kamienia łupanego. Wtedy, po cichu, pewna młoda dziewczyna otworzyła się przed bliskimi i rodziną, współpracownikami, a potem stopniowo przed wszystkimi, którzy ją znali. Właściwie to przed wszystkimi, których spotykała na swojej drodze.
Jak można się domyślać, osobliwa przemowa wywołała ogromne poruszenie. Dziennikarze obecni na gali spekulowali nawet, iż jest to zapowiedź zakończenia kariery aktorskiej Foster. Aktorka jednak szybko zdementowała te doniesienia.
Musielibyście zabrać mnie siłą - zapowiedziała. Nie zamierzam rezygnować z aktorstwa!
**_
_**