Trwa ładowanie...
Przejdź na

"Brzydka, złośliwa, stara pinda. Mąż nie zrobił jej dobrze"

0
Podziel się:

Doda znów zaczęła blogować. W pierwszym wpisie po długiej przerwie obraża kobietę pracującą na lotnisku. A właściwie dwie...

"Brzydka, złośliwa, stara pinda. Mąż nie zrobił jej dobrze"

Doda znów zaczęła blogować. W pierwszym wpisie po długiej przerwie obraża kobietę pracującą na lotnisku. A właściwie dwie...

15:33 - Pani z lotniska Monika P. pragnie Was wszystkich przeprosić za swój zły dzień, bo jej mąż się nie postarał i nie zrobił jej dobrze (albo nie robi jej już od 10 lat), dlatego jest szczególnie złośliwa dla klientów na wylotach krajowych - zaczyna Doda. Udowodniła to dzisiaj, wykorzystując swoją pozycję i nie wpuszczając mnie na pokład samolotu z niewiadomych przyczyn. Właśnie czekam następną godzinę na lotnisku i z tego rownież miejsca pragnę Was poinformować, iż dzisiejszy koncert może lekko przesunąć się w czasie przez 'widzimisie' brzydkiej i złośliwej, starej pindy, która ma w dupie to, że fani czekają. Przez taki incydent wrednej baby, klienci LOT-u mogą się zniechęcić do korzystania z ich usług, dlatego tymbardziej proponuję zwracać większą uwagę na dobór personelu.

16:21 - właśnie jestem po bardzo burzliwej i nieeleganckiej rozmowie z kierowniczką Asią N. która próbowała wmówić mi, że to, iż dopiero teraz kończy się odprawa do samolotu, który odlatuje za 9 minut nie ma nic wspólnego z tym, że identycznym samolotem nie poleciałam, mimo, że odprawiałam się pół godziny przed odlotem. Na koniec zawinęła się na swoim grubym tyłku i postraszyła ochroną, z którą to zrobiłam sobie sesję zdjęciową. Pozdrawiam ich serdecznie! Teraz jest godzina 16:30. Właśnie siedzę w autobusie, który nadal nie rusza, mimo, że za 5 minut powinien startować mój samolot. Nadal nie mogę zrozumieć ludzkiej złośliwości, która nie ma granic. Rozumiem, że są prywatne sprawy, ale w pracy przede wszystkim powinien decydować profesjonalizm.

Pierwszy raz mam nadzieje, że nie spotkam już na swojej drodze ludzi, którzy do pracy przenoszą swoje prywatne frustracje. Czasami warto być miłym, uczynnym i przymknąć na pewne rzeczy oko, bo dobro zawsze wraca. Pozdrawiam całą ekipę lotniska w Warszawie mając nadzieję, że już do końca życia będę się śniła tym wrednym babsztylom po nocach...

Nie mamy co do tego wątpliwości.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)