Jadąc autostradą do Las Vegas, Britney Spears znacznie przekroczyła prędkość. Samochód piosenkarki zainteresował policjantów, którzy ruszyli za nią w "pościg". Według relacji świadków Britney zatrzymała się dopiero po kilku kilometrach. Policjantom tłumaczyła się, że ich nie zauważyła, i że uciekała przed ścigającymi ją paparazzi. Funkcjonariusze uwierzyli w jej tłumaczenia, albo byli pod wrażeniem spotkania z gwiazdą. Możliwe też, że zrobiło im się jej żal. Nie dostała mandatu, skończyło się tylko na pouczeniu.
Do Las Vegas Britney jechała w towarzystwie swojego nowego chłopaka (na zdjęciu). Miejmy nadzieję, że tym razem nie skończy się to ekspresowym ślubem.
Przy okazji, identyczną torebkę, jak ta, którą ma Britney, widzieliśmy na LuxLux.pl, kosztuje 4000 zł. Zobacz: Torebka dnia: Heloise Chloe