Dita Von Teese jest znana dzięki pozowaniu z bieliźnie do sesji w stylu retro, a także za sprawą burleski, którą promuje od wielu lat. Okazuje się, że gwiazda miała od dawna wielkie marzenie, aby nie tylko wykonywać erotyczny taniec, ale także śpiewać. Dita nagrała już pierwszą piosenkę i zamieściła następujący wpis na swoim Twitterze:
_Nareszcie możecie usłyszeć mój głos. Marzenie się spełniło._
Von Teese śpiewa razem z grupą Monarchy w utworze zatytułowanym Disintegration. W wideo seksowna 41-latka oczywiście występuje w skąpej bieliźnie. Pytanie tylko, czy Ditę da się słuchać, czy lepiej tylko na nią patrzeć?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.