Pozew rozwodowy Małgorzaty i Jacka Rozenków jest już w sądzie. Zawiózł go tam osobiście mąż celebrytki, jednak na jej wyraźną sugestię. Małgosia ponoć stanowczo zapewniła go, że bez względu na to, jak długo będzie zwlekał ze złożeniem dokumentów, to i tak nic między nimi nie zmieni. Jacek opuszcza to małżeństwo bogatszy o rolę w serialu i stanowisko prowadzącego w Pytaniu na śniadanie.
Znajomi Rozenków byli dotąd przekonani, że cieniem na ich związku położyła się głównie nieoczekiwana kariera Małgosi. Zazdrosny o sukcesy żony Jacek coraz gorzej znosił ponoć jej popularność. Dzisiejsza Rewia podaje jednak nowy trop. Jak twierdzi tabloid, na drodze Małgorzaty pojawił się nowy mężczyzna...
Podobno to pewien przystojny i znany dziennikarz telewizyjny - pisze gazeta. Do tego żonaty, ojciec dwóch małych synów. Te informacje tłumaczyłyby nerwową atmosferę wokół rozwodu państwa Rozenków i szybkie porozumienie w sprawie jego warunków.
Na dodatek dziennikarz, z którym ponoć połączył Małgorzatę gorący romans, pracuje dla konkurencji. Sytuacja jest więc skomplikowana. Pomyślcie, który "znany dziennikarz telewizyjny" pasuje do tego opisu - żonaty, ma dwóch małych synów i nie pracuje w TVN. A i jeszcze "przystojny" - choć z tym pewnie nie wszyscy się zgodzą
Agent celebrytki nie chce podejmować tego tematu:
Nie interesuje mnie życie prywatne moich artystów - mówi w rozmowie z tabloidem reprezentujący Rozenek Filip Mecner. To jest jakaś totalna bzdura. Jakiś czas temu pojawiła się plotka, że w Małgosi zakochał się żonaty milioner i zamierza się dla niej rozwieść. A teraz to... Przyjaźnią się i tyle. Poza tym Małgosia nie ma czasu, bo całymi dniami pracuje na planie kolejnej serii swojego programu.
Nie ma czasu na romans? :) Ach, ta perfekcyjna pani.