Nasz informator donosi, że Radek Majdan jest coraz ostrzej atakowany podczas meczy Polonii Warszawa. Trudno się dziwić, jest w końcu chłopakiem (a może jeszcze mężem?) najpopularniejszej polskiej piosenkarki, w dodatku dość charakterystycznej... I ponosi tego "konsekwencje". Dopiero co pisaliśmy o nieprzyjemnym meczu w Lublinie (zobacz: "To za zdradę Dody!")
a już mamy informacje o wczorajszym, w Poznaniu:
Byłem na meczu drugoligowych Warty Poznań i Polonii Warszawa - donosi nasze źródło. Przez cały mecz trwały nieustanne, słowne ataki gospodarzy na bramkarza gości - Radosława Majdana. Najdelikatniejsze brzmiały: "Radziu! Co? Ty cioto!" Większość okrzyków dotyczyła oczywiście Dody. Przez całe 90 minut Radek ani razu nie dał się sprowokować. Po meczu jednak odwrócił się w stronę kibiców Warty i oblał ich wodą, za co posypały się w jego stronę przekleństwa. Nie oblał jednak podpitych mężczyzn, którzy obrażali jego dziewczynę, ale zagorzałych kibiców, którzy przez całe 90 minut dopingowali swoich zawodników.
Uważam, że pan Majdan zachował się chyba mało odpowiedzialnie jak na jego wiek, który zdradza dość przerzedzona fryzura - dodaje złośliwie nasz informator.
My Majdana jak najbardziej rozumiemy. A kibice niech się cieszą, że to nie był Zidane.
Dodzie radzimy zaś ponownie, aby nie jeździła z Radkiem na żadne mecze poza Warszawę.