We wrocławskim sądzie od dwóch tygodni leży akt oskarżenia przeciwko kobietom, które przez kilka lat trudniły się "dostarczaniem" bogatym zagranicznym biznesmenom polskich modelek. Świadczyły one usługi seksualne podczas wyjazdów, w ekskluzywnych europejskich kurortach, na jachtach; część z nich trafiła również do domów publicznych na Majorce.
Dwie oskarżone to Joanna i Danuta B. - córka i była żona znanego polskiego muzyka rockowego. Od 2000 roku prowadziły one "agencję modelek", która w 2006 roku wpadła w kłopoty finansowe. Wtedy kobiety wpadły na pomysł, żeby stręczyć dziewczyny bogatym biznesmenom. Jak informuje Gazeta Wyborcza, za każde takie spotkanie inkasowały kilkaset złotych, modelka - co najmniej tysiąc.
Jednak, jak się dowiadujemy, największe sumy Joanna B. zarabiała na dostarczaniu kobiet "znanemu polskiemu piosenkarzowi".
Zeznał, że przez kilka lat umówiła go z co najmniej setką dziewczyn, za co zapłacił jej w sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych - relacjonuje GW. Dziewczyny dostawały od niego od 1,5 tysiąca do 2 tysięcy złotych za godzinę.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza sprawa Joanny B. W 2004 roku została skazana za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu. Dostała wtedy karę sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu. W 2009 roku media donosiły o jej udziale w szajce stręczycieli. Jak widać, biznes nieźle się od tego czasu rozwinął.
Gratulujemy mamie, tacie i całej rodzinie.