Synek Britney Spears, Sean Preston, wypadł z wysokiego fotelika dziecięcego i doznał urazu czaszki, donosi magazyn Star.
7 kwietnia, kiedy Britney i Kevin Federline zdali sobie sprawę, że ich synek śpi dłużej, niż zazwyczaj, wpadli w panikę i pojechali z nim do szpitala. Sześć dni wcześniej, siedmiomiesięczny potomek pary wypadł z wysokiego fotelika dla dzieci. Obydwoje byli wtedy przerażeni – okazuje się, że słusznie. Dziecko doznało urazu czaszki, pojawił się też skrzep.
W tej sytuacji, w domu Britney pojawiła się opieka społeczna. To już druga niebezpieczna sytuacja z udziałem Seana Prestona wynikająca z nieodpowiedzialności jego mamy. Poprzednio Britney wiozła syna w samochodzie na kolanach, a nie w specjalnym foteliku (zobacz: Britney prowadziła z niemowlakiem na kolanach)
. Zeszłym razem nic się nie stało – teraz dziecko nie miało tyle szczęścia. Niewykluczone, że Britney będzie miała przez to poważne kłopoty – w skrajnej sytuacji, może jej nawet zostać odebrane prawo do opieki nad dzieckiem.