Z biegiem lat George Clooney wygląda coraz lepiej. Nic zatem dziwnego, że pojawiają się pogłoski o jego licznych zabiegach oraz milionach dolarów, które wydaje na kosmetyki. Jak do tej pory amerykańskie tabloidy cztery razy informowały o korekcie oczy, jakiej ponoć regularnie poddaje się gwiazdor. Clooney wszystkiemu zaprzecza i w rozmowie z włoskim wydaniem magazynu Max zażartował:
Nigdy nie miałem żadnej operacji plastycznej prócz jednej. Nie poprawiałem oczu, ale za to wydałem sporo pieniędzy na naciąganie skóry na moich jądrach. Wyglądały już na stare i zbyt pomarszczone. To nowy krzyk mody w Hollywood. Zafundowałem sobie prasowanie moszny.
George bez wątpienia kpi z plotek oraz "kolegów", którzy ulęgają presji i idą pod nóż. Jednak wcale byśmy się nie zdziwili, gdyby w Los Angeles chirurdzy jednak operowali zmarszczki na jądrach…