W tej chwili wszyscy zastanawiają się, co doprowadziło do próby samobójczej Owena Wilsona (zobacz: Próbował się zabić!)
.
Jeden z jego kolegów, Malcolm McDowell, który pracował z Owenem na planie filmu Ja, szpieg, dowiedział się o tym wydarzeniu podczas udzielania wywiadu w radiu. Powiedział wtedy coś, co wzbudziło podejrzenia:
Właśnie do tego prowadzą te świństwa.
McDowell zasugerował tym samym, że Wilson miał problemy z narkotykami.
Magazyn Insider dowiedział się, że aktor siedem lat temu trafił do ośrodka leczenia uzależnień Hazelden w Minnesocie. Wygrał walkę z nałogiem, ale ostatnio przeżył załamanie i ponownie zaczął brać narkotyki. Informator magazynu Star twierdzi, że widywał go parę lat temu na spotkaniach dla anonimowych alkoholików i narkomanów, ale kiedy w 2006 roku jego kariera zaczęła nabierać tempa, przestał się na nich pojawiać.
Na dodatek Owen cierpiał kiedyś na depresję i bardzo prawdopodobne jest to, że aktor przeżywa obecnie nawrót choroby. Wilson jak na razie wydał tylko jedno oficjalne oświadczenie, w którym prosi media, aby uszanowały jego prywatność i pozwoliły mu dojść do siebie oraz uzyskać pomoc medyczną w spokoju.