Jak wiadomo, celebryci rzadko wychodzą z domu za darmo. Organizatorzy bankietów muszą im za to zapłacić albo przynajmniej dać kilka upominków, zniżek na zakupy czy możliwości wypożyczenia ubrań. Z butiku Christiana Louboutina Doda wyniosła niedawno rzeczy warte aż 16 tysięcy złotych... Zobacz: Wypożyczyła ubrania za 16 tysięcy!
Jak informuje Super Express, wśród celebrytek, które z chodzenia na bankiety uczyniły sobie źródło dodatkowego zarobku na prowadzenie wysuwa się Anna Popek. W ciągu 11 dni udało jej się zaliczyć aż 7 imprez. Tym samym pozostawiła w tyle najaktywniejszą dotąd Edytę Herbuś. Organizatorzy chętnie zapraszają Popek, bo jest zdyscyplinowana, wie, jak się zachować i nie stroi fochów.
Zawsze wie, jak się ustawić fotografom, nie marudzi, chętnie pozuje do zdjęć - zachwala ją pracownik agencji eventowej. A przede wszystkim bardzo dobrze na nich wychodzi. Gdyby było więcej tak profesjonalnie podchodzących do tego gwiazd, nasza praca byłaby bezstresowa.
