Ciężko nam potwierdzić te informacje, ale Lansik.pl donosi, że narzeczony Małgosi Teodorskiej, opisywany w mediach zwykle jako bogaty facet i biznesmen jest tak naprawdę naciągaczem. Już cztery lata zwleka z zapłatą za pracę grupie dziewczyn, które zatrudnił jako hostessy. A obiecał im po marne 150 złotych!
Przypomnijmy - swojej dziewczynie Krystian Zieliński kupił podobno w prezencie samochód za 150 tysięcy. Czy to więc nieprawda? A może Krystian jest po prostu sknerą? Naciągaczem?
To zwykły oszust i warszawski cwaniaczek - mówi cytowana przez Lansik oszukana dziewczyna. Żaden z niego biznesmen, a świadczyć o tym może fakt, że do dzisiaj nie zapłacił grupie hostess, które zatrudniał na imprezie w klubie Tango. Cztery lata temu! Nie odbierał telefonu, a jak już odebrał, to mówił, że księgowa na urlopie albo że nie ma go teraz w Warszawie. Potem po prostu zmienił numer telefonu.
Sugeruje ona też, że Krystian był kiedyś w Warszawie utrzymankiem swojej byłej dziewczyny. A w każdym razie, że żył na jej koszt. Zobacz: Narzeczony Teodorskiej to oszust i cwaniaczek!