Adam Levine po rozstaniu ze swoją partnerką Anną Vyalitsyną rzucił się w wir romansów i "przygód na jedną noc, najlepiej z napaloną fanką". Muzyk często chwali się swoimi podbojami i liczbą kobiet, z którymi uprawiał seks. Zobacz: Levine: "Spałem z ponad setką kobiet. Tyle pamiętam" Jednocześnie gwiazdor zapewnia, że wcale nie uważa się za zabójczo przystojnego, ani nawet seksownego. W rozmowie z magazynem Men's Health kokietuje, iż "nie rozumie czemu postrzega się go, jako atrakcyjnego".
Kiedy widzimy kogoś kogo uważamy za ikonę stylu jego ubrania zawsze wyrażają całą gamę uczuć oraz nastrojów. Ja wstaje rano, zakładam spodnie do jogi i starą koszulkę. Patrzę w lustro i widzę, że mam twarz psychopaty – przekonuje Adam. Jeszcze tego samego dnia wieczorem wskakuje w drogi garnitur i zupełnie się zmieniam. Uwielbiam taką elastyczność i możliwość metamorfozy.
Wokalista zapewnił także, że nie ćwiczy w siłowni, ani nie stosuje diet. Regularnie trenuje jogę i stara się nie przesadzać ze słodyczami. Chciałybyście spotkać takiego "psychopatę"? ;)