Podczas Dni Braniewa muzycy Blue Cafe odmówili wyjścia na scenę, mimo kilkugodzinnych negocjacji! Twierdzili, że organizatorzy nie spełnili ich wymagań sprzętowych. Tomasz Sielicki, dyrektor Braniewskiego Centrum Kultury, które organizowało koncert, zapowiada, że sprawa trafi do sądu.
Sytuację uratowały inne gwiazdy, między innymi Małgorzata Ostrowska, które dobrowolnie przedłużyły swoje występy, aby publiczność nie musiała iść zbyt wcześnie do domów.
Twierdzili, że scena jest za mała, a publiczność zbyt blisko, więc oni nie mogą grać - mówi zdenerowowany organizator.
W końcu powiedzieli, że nie pasuje im nagłośnienie, wzięli zaliczkę i odjechali. Nasza informatorka, mieszkanka Braniewa, zapewnia że w tych samych warunkach grały wcześniej między innymi Sistars i Kasia Kowalska. Blue Cafe nie zdecydowało się nawet spróbować.