Mimo stałej obecności na bankietach i ogłoszeniu jej przez dziennikarkę TVN "przepiękną kobietą" i "gwiazdą nad gwiazdy", Marcie Grycan nie układa się wcale najlepiej. Celebrytka robi oczywiście dobrą minę do złej gry i chętnie pozuje fotoreporterom w nowych kolorowych strojach. Tymczasem jednak jej biznes cukierniczy nie przynosi zysków. Przesuwa się otwarcie kawiarni w Teatrze Wielkim. Nadal zgody nie wydał konserwator zabytków. Jeszcze gorzej jest z jej cukiernią na warszawskich Nowolipkach.
Dzień przed świętami zobaczyłam na klatce schodowej ogłoszenie o licytacji komorniczej sprzętów z cukierni Marty Grycan – mówi informator magazynu Flesz.
Poszło o wielomiesięczne zaległości w płaceniu czynszu. Wspólnota mieszkaniowa Nowolipki 12 po wielokrotnym wysyłaniu wezwań do zapłaty wybrała egzekucję komorniczą.
Wytłumaczenie jest proste: zalegają z opłatami – mówi osoba ze wspólnoty.
Jak informuje rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie, lodówki, chłodziarki oraz meble zostaną zlicytowane 6 lutego. Do tego czasu Marta może jeszcze uratować swój dobytek, regulując zaległości.
Wygląda na to, że kariera w show biznesie jest więc dla niej jedynym ratunkiem i sposobem na wyjście z kłopotów. Zwłaszcza, że bogaty ojciec jej męża mówi publicznie, że nie chce mieć z nią nic wspólnego.
Czy to właśnie przez kłopoty finansowe zaczęła rok temu tak mocno promować się z córkami, szukać pracy w telewizji i pisać książki?
Postanowiliśmy zerknąć na bankrutującą cukiernię Marty w Google Street View. Traf chciał, że zdjęcie lokalowi zrobiono akurat w momencie, gdy stał pod nim jej firmowy samochód... Na środku chodnika. Miała duży niefart, albo stoi tam naprawdę często.
Przypomnijmy, że w czerwcu pokazywaliśmy Wam zdjęcia tego samego auta zaparkowanego obok... na miejscu dla niepełnosprawnych.
Te z Google Maps też zostaną na pamiątkę: