Trwa ładowanie...
Przejdź na

Szyc: "Teraz jest mnie siedem kilo mniej!"

236
Podziel się:

"Mogę jeść dużo i chudnę!" - chwali się. "Zacząłem trenować dwa miesiące temu."

Szyc: "Teraz jest mnie siedem kilo mniej!"

Borys Szyc zdecydował się wystartować w tegorocznym triathlonie. W przygotowaniach pomaga mu jego kochanka, Zosia Ślotała. Razem z nim biega i chodzi na basen. Przeszła z nim także na dietę. Oboje starają się też omijać imprezy zakrapiane alkoholem i regularnie sypiać. Aktor postanowił po raz kolejny opowiedzieć o tym czytelnikom tabloidu.

Zacząłem trenować dwa miesiące temu. Pomyślałem, że jak się żyło przez te 34 lata trochę niezdyscyplinowanie i niepokornie, to już czas, by się tej pokory i dyscypliny nauczyć. I teraz jest doskonały moment – chwali się na łamach Show. Wbrew plotkom odżywiam się dobrze. Bo ja lubię dobre jedzenie. Staram się jeść albo ryby, albo mięso z warzywami. Nie łączę tych dań z węglowodanami. I próbuję być systematyczny.

Przygodę z dietą i treningiem to ja już miałam przed "Wojną polsko-ruską". Dobrze wiem, ile trzeba wysiłku, by to, co wisi, zniknęło. Nagle przychodzi jeden tydzień i... wszystko znika. Teraz jest mnie siedem kilo mniej. Sądzę, że waga jeszcze będzie szła w dół. Podczas treningu do triathlonu pracuje każda partia mięśni i muszę mieć na to wszystko siłę. Dlatego mogę jeść dużo, a i tak chudnę.

Aktor zwierza się też, że jeden z etapów zawodów naprawdę go przeraża. W dzieciństwie podtopił się w jeziorze, a triathlon wymaga od niego przepłynięcia prawie 2 kilometrów.

Gdy byłem mały, podtopiłem się na wakacjach. Pływaliśmy w jeziorze. Jak to małe chłopaki, wygłupialiśmy się i starszy kolega dla żartu wrzucił mnie na głęboką wodę. Zniknąłem. Na szczęście ten sam kolega mnie uratował. Jednak trochę paniki z oddechem zostało. I dziś walczę w wodzie sam ze sobą – mówi. Dobra kondycja to nie wszystko, trzeba pokonać jeszcze swój umysł. Na razie jest super na ekskluzywnym baseniku, gdzie w ręczniku mogę sobie po wszystkim w saunie posiedzieć. Ale na wodach Zatoki Gdańskiej są fale i sól dostaje się do ust. Poza tym jednocześnie wskoczy do niej 1200 ludzi, ktoś może mnie potrącić. To na pewno będzie wydarzenie, bo trzeba przepłynąć 1 kilometr 800 metrów. Norma to godzina i muszę dać radę.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(236)
WYRÓŻNIONE
gość
12 lat temu
a mnie 10 kilo więcej :((
gość
12 lat temu
ludzie chodzmy spać , po co my tu siedzimy
gość
12 lat temu
Zaraz sesja, pudelek jest wtedy taki ciekawy :)
gość
12 lat temu
czy to znaczy że jak tu siedzę to przegrałam życie?
gość
12 lat temu
ale i tak go nie lubię, ryżawego prostaka
NAJNOWSZE KOMENTARZE (236)
gość
12 lat temu
nie lubie go
gość
12 lat temu
Fajny teledysk Magda Przychodzka Południca i super piosenka Gusła
gość
12 lat temu
bosz. kto mu buty dobiera!!!!!
gość
12 lat temu
Odmłodniał.
gość
12 lat temu
kto jest ten szulc?
gość
12 lat temu
A GÓWNO MNIE TO OBCHODZI!!!
gość
12 lat temu
Tu mam coś jeszcze lepszego. Ta wiedza otworzy Ci oczy www.steelfuckers.blogspot.com
gość
12 lat temu
ale ma trepy...
46
12 lat temu
no i ladna
gość
12 lat temu
ludzie jaki on brzydki fuu
gość
12 lat temu
mięso z warzywami. Nie łączę tych dań z węglowodanami. I próbuję być systematyczny. - przeciez warzywa to weglowodany. Helou???
gość
12 lat temu
Brawo panie BORYSIE! Gratuluję wyniku i trzymam kciuki.Sama schudłam na razie 11 kg i jest świetnie! Słowa uznania dla p.Zosi, która pana wspiera.
gość
12 lat temu
Biała droga się zaczyna ???
gość
12 lat temu
I tak jesteś brzydki ale masz coś w sobie ;-)
...
Następna strona