Seks po 60-tce jest możliwy! Helena Vondrackova jest na to żywym dowodem. Niestety, na dzieci już za późno. Nawet adoptowane.
Nie mam ochoty udawać, że mogę jeszcze zostać matką - wyznaje tygodnikowi Świat i Ludzie. Zostają mi do kochania dzieci mojego brata. Bo na adopcję także jest już za późno.
Helena bardzo długo potrafi mówić o swoim mężu: Martin pociąga mnie tak, jak w pierwszych miesiącach naszej znajomości. Jako mężczyzna i kochanek. To jakiś amok! Jest dla mnie całym światem. Przy nim czuję się jak bezbronny, zakochany podlotek. (...) Moje pierwsze małżeństwo przetrwało 20 lat. Obecne będzie trwało do końca życia.
Przyznaje, że z miłości zaufała bezgranicznie poślubionemu 4 lata temu Martinowi Michalowi, powierzyła mu nawet swoje finanse, mimo że cztery poprzednie żony podejrzewają go o oszustwa.
Vondrackova przyznaje też, że aby utrzymać formę, nie trenuje codziennie, ani nie stosuje żadnej diety: Nie zajmuję się sobą w sposób przesadny. Uprawiam stretching, żeby ciało było jędrne. Mam salkę z przyrządami do ćwiczeń, ale nie chodzę do niej codziennie. Jem wszystko, nawet wasz polski bigos. A moją specjalnością są knedliczki. Robię je sama, w moim domu w Rzitce, po polsku - Dupce.