Aktorzy, którzy nie biorą udziału z gniotach typu Kac Wawa, z reguły mogą sobie na to pozwolić, bo mają inne źródła zarobku. Jak niedawno wyznał Maciej Stuhr, wybiera on tylko ambitne role, gdyż na utrzymanie rodziny wystarczają mu pieniądze zarobione na konferansjerce. Nie musi więc kompromitować się w nieśmiesznych komediach.
Podobną drogę zawodową wybrała Anna Przybylska. Od 3 lat nie ma stałej pracy w serialu. Gościnnie pojawiła się w produkcji TVN Lekarze, jednak nie chciała zostać w niej na stałe. Zagrała za to w dobrze ocenionym filmie Sęp.
Jak podliczył Super Express, aktorka może pozwolić sobie na taki luksus, bo zarabia ponad milion złotych rocznie na reklamach. Za samo firmowanie swoją twarzą kosmetyków otrzymuje pół miliona rocznie. Do tego dochodzi reklama drobiu za 270 tysięcy, płatków śniadaniowych za ćwierć miliona oraz sklepu internetowego za kolejne 200 tysięcy. Obecnie prowadzi rozmowy z właścicielką firmy La Mania, kobietą Jana Kulczyka.
Na razie nie mogę potwierdzić, kto zostanie twarzą La Manii - mówi Joanna Przetakiewicz w rozmowie z tabloidem. Ale już zachwala publicznie swoją nową "koleżankę": Ania jest przepiękną dziewczyną, piękną kobietą, uosabia naszą markę. To dorosła kobieta, która jest matką, kobieta sukcesu, która wie, czego chce, jest zmysłowa, kobieca, nienarzucająca się. Należy do grona moich ulubionych aktorek.
Niedawno pozowały razem do zdjęć na otwarciu jej nowego sklepu. Wygląda na to, że naprawdę się "zaprzyjaźniły":