Mimo że skończyła 35 lat i urodziła dwójkę dzieci, można pozazdrościć jej figury. Justyna Steczkowska, którą zobaczymy w niedzielę w Tańcu z gwiazdami, wyjawia, że wygląd zawdzięcza genom i ćwiczeniom… na scenie:
Bałam się, że po urodzeniu dziecka będę gruba. Kupiłam więc wszechstronny sprzęt do ćwiczeń. Do dziś stoi w pokoju nierozpakowany, mimo że mój starszy syn ma już siedem lat, a młodszy dwa.
Nawet do występów tanecznych nie przygotowuje się tak bardzo, jak inni uczestnicy. Spotykamy się ze Stefano najwyżej na 2-3 godziny dziennie. Cały czas koncertuję, a poza tym muszę mieć czas dla swoich synów. Do nich należy każda moja wolna chwila - mówi Steczkowska. Jakby tego było mało -nie odchudza się:
Jem, jem i jem. Uwielbiam mięso przygotowane przez moją mamę i jej świetne placki ziemniaczane. Zajadam się też czekoladą.